home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Aminet 30
/
Aminet 30 (1999)(Schatztruhe)[!][Apr 1999].iso
/
Aminet
/
demo
/
mag
/
wpz-ymadlo02.lha
/
Ymadîo02
/
Teksty
/
029
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1999-01-12
|
10KB
|
252 lines
7 ð03º35Polemika - Halo Moskwað04º01
W pierwszym numerze nowego
scenowego periodyka zostaî
zamieszczony artykuî niejakiego
º58Gandalfaº01, z którego treôciâ
zamierzamy (tj. º58Brutusº01 i º58Jackobeº01)
podjâê polemikë. Autor na poczâtku
deklaruje swojâ nieprzejednanâ,
aprobatywnâ postawë wobec polskiej
prawicy. Dla nas stanowi to czysty
przykîad fundamentalizmu (sprawdú
sobie w sîowniku co to znaczy).
Naszym zdaniem jest to powaûne
ograniczenie, poniewaû jeôli nasi
oponenci znaleúliby stosowne
argumenty, to moglibyômy
przeorientowaê nasze przekonania na
prawicowe. W definicji prawicy
znaleúê mogliômy same superlatywy.
Prawdâ jest jej klerykalny charakter,
lecz autor zapomniaî o niewâtpliwych
minusach charakterystycznych dla tej
strony sceny politycznej. Prawica to
zlepek licznych partii tzw.
kanapowych, których priorytetem jest
objëcie stanowisk rzâdowych, a
doktrynâ - dekomunizacja oraz
zdezintegrowanie politycznych
przeciwników. Owe partie moûna
równieû posâdziê o wiele wad, jak
ulegîoôê wobec presji kleru jak i
liczne malwersacje (np. º58ZChNº01 i
wyîudzenie pieniëdzy na kolonie dla
dzieci, ûe wspomnimy tylko o tym
drobnym fakcie). Lewica jest
zarzucana stekiem obelg, które trudno
byîoby nazwaê krytykâ tej formacji
politycznej, na drugi raz prosimy
autora o skonkretyzowanie swoich
zarzutów, a nie uleganie zbëdnym
emocjom. Dobrze, ûe autor kocha º09Amigëº01
i Legië Warszawa, szkoda tylko ûe w
tym wypadku miîoôê zaôlepia i w
konsekwencji mamy tu przykîad
nietolerancji dla drugiego czîowieka,
którego przykîadem jest pismo Nie.
Jeôli czytanie tego pisma jest
naganne z samej przyczyny jego
istnienia, nie zaô z powodu
sîusznoôci przytaczanej tam treôci to
ôwiadczy to o indolencji autora wobec
analizowanego materiaîu. Nastëpnâ
rzeczâ, którâ weúmiemy na warsztat
bëdzie przytaczanie ulegîoôci
polskich komunistów wobec, ogólnie
mówiâc, wschodu. Moûna stwierdziê ten
fakt jedynie w odniesieniu PRLowskim,
kiedy to rzeczywiôcie zaleûnoôê od
Moskwy byîa warunkiem naszego bytu w
tzw. païstwie demokracji ludowej. Nie
wiem, czy autor jest ôwiadomy faktu,
iû istnienie PRLu byîo mniejszym
zîem, niû stanie sië Polski kolejnâ,
sowietskâ republikâ. Nie moûna
naiwnie twierdziê, ûe sama geneza
komunizmu oraz charakter poprzedniego
ustroju byî czystym wymysîem polskich
komunistów, byîa to cena za
niepodlegîoôê, gdzie sukcesem byîo
przeûycie w ramach païstwa lub
totalna rusyfikacja. Naleûy dodaê, ûe
w 1945 r. w Jaîcie mocarstwa
zachodnie, w trosce o dobre stosunki
z ZSRR, byîy skîonne daê Stalinowi
wolnâ rëkë w kwestii polskiej w
zamian za zachowanie dobrych
stosunków z Moskwâ. Oczywiôcie nie
zamierzam idealizowaê PRL, gdyû jak
kaûda niedemokratyczna struktura miaî
swoje wypaczenia, jednak uwaûamy, ûe
païstwo, gdzie moûliwa byîa bezpîatna
edukacja, a spoîeczeïstwo miaîo
zapewniony byt socjalny nie byîo
czymô haniebnym. Co do dzisiejszych
czasów to z caîâ pewnoôciâ oskarûanie
lewicy o bycie agenturâ Moskwy jest,
naszym zdaniem, mocnym
nieporozumieniem. Dziô lewicë
stanowiâ ludzie zorientowani
proeuropejsko, rozliczeni z
przeszîoôciâ, gdzie priorytetem staje
sië stowarzyszenie Polski z
strukturami demokracji
zachodnio-europejskiej (Nato/UE), nie
zaô narodowy nacjonalizm
przejawiajâcy sië izolacjonistycznymi
tendencjami, jakie np. przejawia º58AWSº01.
Zresztâ, nawet sprawa º58Oleksegoº01,
rozdmuchana w kilka dni po przegranej
Waîësy w wyborach prezydenckich
ôwiadczy o próbie manipulacji opinii
publicznej, poniewaû UOP juû od
poczâtku 1995 r. miaî të sprawë
"rozpracowanâ". Dodam, ûe caîa ta
afera okazaîa sië niewypaîem, a
prokuratura zakoïczyîa dochodzenie
umorzeniem ôledztwa, z braku dowodów
winy. Moûna lubiê º58Jerzego Urbanaº01 jak
i go nienawidzieê. My to rozumiemy.
Jednak wyraûaê antypatië wobec jego
osoby przez sam fakt bycia redaktorem
Nie jest mocno przesadzony. Rozumiem,
ûe Autora, do takiego okreôlenia
charakteru º58Urbanaº01 skîoniîy przykîady
jego publikacji, zamieszczanych w
Nie, w których nie brak wulgaryzmów
czy antykoôcielnych poglâdów. Naleûy
jednak zdaê sobie sprawë, ûe º58Urbanº01
nie przegraî nigdy ûadnego procesu,
co prawda parë razy zostaî skazany w
sâdach pierwszej instancji, ale
dalsza czëôê procesu przebiegîa po
jego stronie. Oczywiôcie nie kaûë
º58Urbanaº01 kochaê, ale samo bluzganie na
jego gazetë, ot tak z chwilowego
zacietrzewienia uwaûam za niepowaûne.
Teraz skupimy sië nad zamieszczonym w
Nie sloganem Witamy º58Breûniewaº01
Watykanu! Caîa ta sprawa znalazîa
miejsce w sâdzie, gdzie zostaî
wezwany º58Urbanº01 przez profesora z KUL-u
(jeôli miîujesz prawicë, to chyba
wiesz o jaki skrót chodzi?:). º58Urbanº01
zostaî uniewinniony, a co moûe
jeszcze budziê ciekawoôê, to
wspomniany profesor zmuszony zostaî
przeprosiê º58Urbanaº01 na îamach
Rzeczpospolitej za nazwanie go
º58Geobelsemº01 stanu wojennego. Samo
nazwanie papieûa º58Breûniewemº01 nie jest
jednoznaczne z identyfikacjâ º58Jana
Pawîa IIº01 z sowietskim dyktatorem. W
tym sloganie zawarta jest myôl, w
której chodzi o pokazanie papieûa w
stroju cech jak i pozycji º58Breûniewaº01 w
ZSRR, w póúnych latach 70-tych.
Chodzi tu o absolutnâ wîadzë jak i
autorytet wôród duchowieïstwa,
zniedoîëûenie jak i brak wyczucia
chwili obecnej, a ûycie w
anachronicznym ôwiecie. Czas na
zajëcie sië panem º58Kwaôniewskimº01. Co do
jego wyksztaîcenia to ukoïczyî 5-cio
letnie studia, jednak nie ma
zrobionej pracy magisterskiej. Tak
wiëc moûna zaryzykowaê stwierdzenie,
ûe posiada wyksztaîcenie wyûsze,
niepeîne (coô takiego, jak ukoïczenie
szkoîy ôredniej bez matury). Co do
przytaczanego gîosowania w sejmie, to
niestety nie zajmë ûadnej postawy,
poniewaû nie pamiëtam juû tej sprawy,
jeôli jednak byîo tak, jak przytacza
Autor to skîonny jestem zgodziê sië,
ûe postâpiî nie fair. To samo tyczy
sië zastoju w budownictwie, ale
odpowiedzialnoôê spada na caîe º58SLDº01,
nie tylko na º58Kwaôniewskiegoº01 i sam teû
uwaûam, ûe byîo to wyborcze oszustwo,
szczególnie obiecanie mîodym
maîûeïstwom preferencyjnych kredytów
mieszkaniowych, nie doôê ûe nic w tej
materii nie uczyniono, to jeszcze
zniesiono niektóre ulgi mieszkaniowe
(1996/97), tutaj punkt dla Autora.
Jeôli chodzi o konkordat to jest on
tak Polsce potrzebny jak îysemu
grzebieï. Koôcióî w Polsce naleûy do
instytucji uprzywilejowanych w prawie
jak i ulgach podatkowych. Nie chcë mi
sië tutaj wypisywaê wszystkich
szwindli robionych przez ksiëûy,
wspomnë tylko o pladze importowania
samochodów bez cîa, które póúniej sâ
spieniëûane na wolnym rynku; brak
opublikowania finansów koôcioîa czy
teû wyîâcznie ksiëûy spod normalnego
prawa. Nie uwaûam wcale, ûe w Polsce
katolicy, czy teû ksiëûa sâ
dyskryminowani, kaûdy ma dostëpnâ
opiekë duszpasterskâ, ksiâûa pracujâ
za païstwowe piëniâdze wykîadajâc
religië w publicznych szkoîach.
Konkordat sîuûy jedynie do lepszego
zabezpieczenia interesów
duchowieïstwa, dziëki czemu koôcióî
staî by sië païstwem w païstwie.
Jako, ûe juû niedîugo dobranocka, to
tâ kwestië pozwolë sobie zamknâê.
Stwierdzenie jakoby komuniôci nadal
rzâdzili Polskâ, a w naszym pejzaûu
nadal istniaîy, niczym zmora z PRLu,
kolejki jest dla mnie
niedorzecznoôciâ, której nawet nie
chce mi sië komentowaê. Autor uûywa
propagandowych sloganów prawicy, z
1993, przegranych przez niâ na jej
wîasne ûyczenie. Dodam, ûe obecne
chwile czystki º58AWSº01u sâ bez porównania
wiëksze, niû te uczynione przez
lewicë przez 4 lata jej rzâdów. Np.:
prawica wymieniîa 90% wojewodów, a
º58SLDº01 przez 4 lata zaledwie 50%. Co do
lustracji, to dzisiejsi ludzie z
lewicy sâ coraz mîodsi, a º58SLDº01 kierujâ
ludzie nie skompromitowani
przeszîoôciâ, na liôcie º58Macierewiczaº01
akurat znalazîo sië parë osób z
prawicy, co spowodowaîo upadek rzâdu
º58Olszewskiegoº01, wiëc na pewno nie
zgodzë sië z tezâ, ûe prawicowcy to
istne anioîki... To w zasadzie
wszystko, co mam do napisania w
zwiâzku z tekstem º58Gandalfaº01. Zawarîem
w tym artykule mój, jakûe odmienny,
punkt widzenia na pewne sprawy, które
Autor zdecydowaî sië poruszyê. Nie
oczekujë euforycznego poparcia od
wszystkich, ale na bluzgi to nawet
nie odpowiem. Ja rozumiem, ûe magi
komputerowe sâ wytworem pewnej
subkultury (tutaj scenowej), jednakûe
wszëdzie kultura powinna stanowiê
najwaûniejszy czynnik w takich
tekstach oraz ich rzetelnoôê,
oczywiôcie. Niestety tego zabrakîo w
analizowanym artykule, nad czym teû
bolejë. Stanowi to dowód
indoktrynacji tych ludzkich mas,
którym obca jest sztuka myôlenia jak
i analizowania "trawionych" treôci.
Oczekujë polemiki, nie wyzwisk, bo to
nie sztuka, a po za tym chyba macie
wiëkszy wspóîczynnik IQ od mojego
psa, który teû tylko umie warczeê,
jak niektórzy prawicowi
fundamentaliôci.
º58Brutus & Jackobe/Oxygenº01